Zima, zima, zima, pada, pada śnieg,
jadę jadę w świat sankami, sanki dzwonią dzwoneczkami,
dzyń, dzyń, dzyń, dzyń...
Witajcie
Dzień zaczynam od mojej ulubionej zimowej piosenki z dzieciństwa.
Jaka pyszna sanna, parska raźno koń, śnieg rozbija kopytkami, sanki dzwonią dzwoneczkami...
I przedstawiam Zimową Panienkę, przygotowaną na śniegowe harce.
Lalka ma wełniane akcesoria: czapkę, szalik i torebkę.
Święta coraz bliżej, czas biegnie tak szybko, zaraz 1 grudnia, później 6-Mikołajki i już za momencik 24 :)
U mnie śnieg jeszcze nie pada, a u Was?
Zimowa Panienka z Koleżanką Aniołkiem. O Koleżance w kolejnych postach. ;)
Lalka czeka na nową właścicielkę, cena 60zł.
Pozdrawiam
Ale ma zarąbisty beret :-)!
OdpowiedzUsuńPiękne lalki tworzysz :) I gratuluję talentu :)
OdpowiedzUsuń