sobota, 31 marca 2012

Panna Waleria i Straszek

ufff... kolejne a la Tildowe pluszaki skończone ;)
nie było łatwo, oj nie, najgorsze wypychanie, przyszywanie nóg i rąk i te skrzydełka....
ale jestem wciągnięta i już planuje kolejne księżniczki, króliki i ptaszki ;p
oto efekty.








Proszę o opinię:)
Miłego weekendu. 
U mnie pogoda straszna, deszcz, grad, śnieg i porywisty wiatr... pogoda na prace z maszyną, igłą i nitką :)

2 komentarze:

  1. Cudowne lale. Fajnie,że Cię wciągnęło i niech tak zostanie.Pozdrawiam Magda

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne te lale i cudnie ubrane :)
    Będę zaglądać, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń